People Tell The Story Of Their First Vibrator

kw. 8, 2021
admin

The One Where They Are BFFs Forever – Written by Happy Secret

Miałyśmy to samo imię. Mieszkałyśmy we wspólnym domu z francuskimi drzwiami z wgłębionego szkła, które dzieliły przestrzeń między nami. Miałyśmy to samo stojące zamówienie na tajskie jedzenie na wynos, pasujący do siebie gorący różowy strój sportowy, a kiedy śmiałyśmy się razem, czułyśmy się tak, jakby nasze boki miały się rozpaść. Kiedy nadszedł czas, aby wyjść ze świata ciekawości i wejść w świat działania, zwróciliśmy się do siebie nawzajem jako do źródła autorytetu. W chwilach takich jak ta, oboje byliśmy równie nieśmiali i onieśmieleni jak druga osoba. Królik, wibrator, dildo – niuanse zupełnie nam umknęły, a kiedy sięgnęliśmy do internetu po więcej informacji, najdalsze zakamarki naszych jałowych, studencko-dochodowych kont bankowych skurczyły się. Ile one kosztują? Będę się trzymać, aby zrobić to samemu, dziękuję bardzo.

Musiałyśmy to zrobić chociaż, zdecydowałyśmy. Kupno wibratora było rytuałem przejścia, sposobem na zdobycie ogromnej przestrzeni, która była naszym powoli rozkwitającym przedsięwzięciem w „kobiecość”. Wkrótce, z pewnością, powinnyśmy wejść w fazę naszego życia, w której miałyśmy numery zalotników zapisane w telefonie jako „Francuz”, „trener tenisa” & „surfer”. Popijałyśmy drogie wina i godzinami jadłyśmy lunch. Jakimś cudem opanowałyśmy sztukę prania białych rzeczy i nie

zabrudzenia pościeli balsamem do opalania. Posiadanie wibratora było pierwszym krokiem w kierunku wyrastania na bystre, stylowe, samozaspokajające się kobiety, którymi miałyśmy być.

Spotykałyśmy się w mieście po zakończeniu zajęć. Oboje z naszych rodziców pracowało w tym samym banku i jako środek ostrożności oboje wyciągnęliśmy gotówkę wcześniej w ciągu dnia. Broń Boże, żeby wścibskie oczy nigdy nie zobaczyły „Naughty but Nice Emporium XXXX” na przychodzącym wyciągu bankowym. Do sklepu wchodziło się po wąskich i obskurnych schodach, z których wychodziło się do typowego, niewyobrażalnie zaprojektowanego sex shopu. Szklane półki, dużo chromu i migające czerwone światła. Żadna z nas nie była zaskoczona samym sklepem, oglądałyśmy Secret Diary of a Call Girl religijnie w ramach przygotowań i wyglądało to dokładnie tak, jak w telewizji. Czekoladowe formy butthole, puszyste kajdanki, ogromne dildos flopped over the edge of their display.

„Czy potrzebujesz pomocy w znalezieniu czegoś?” Pytanie wysłało nas oboje w przewidywalną spiralę – jeden grający zbyt pewną siebie kartę – nie bardzo, byłem tu mnóstwo razy, nudne, nudne, widziałem to wszystko wcześniej naprawdę – a drugi przewracający stojak z lubrykantem w panice. Tylko patrzeć! W końcu znaleźliśmy się skuleni wokół jednego szczególnego różowego dildo, które uznaliśmy, że może się nadać do tej roboty. Doszłyśmy do wniosku, że żadna z nas nie ma pieniędzy na nic szczególnie klasycznego lub dobrego – musiałby to być jaskrawo różowy penis. Naturalnie, oboje wybraliśmy tę samą zabawkę i ostrożnie zanieśliśmy je do lady.

Kobieta przy ladzie, zawsze profesjonalistka, w większości zdołała ukryć swój uśmiech na widok bliźniaczego zestawu, oboje potknęliśmy się przy zakupie, przekazując mały zwitek gotówki przez ladę, szybko chowając pudełka i środek do czyszczenia zabawek (kolejny wydatek!) do tego, co oczywiście było torbami wypełnionymi podręcznikami i spakowanymi obiadami. Pomimo pewności siebie, z jaką przystąpiliśmy do misji, oboje wyszliśmy czując się trochę jak karceni uczniowie.

Wyszliśmy na ulicę, mrugając i trochę zdezorientowani, jak po wyjściu z kina i stwierdzeniu, że nadal jest jasno.

„Czy powinniśmy?-„

„- wrócić do domu?”

To pytanie wisiało w powietrzu. Jedyną rzeczą, jaką można zrobić po zakupie zabawki, było jej przetestowanie, ale teraz, gdy nadszedł ten czas, wiatr uleciał z naszych żagli. Już czułam się zawiedziona, jakbym zmarnowała wszystkie swoje pieniądze na nic.

W domu wyjęłam dildo z pudełka i obejrzałam je. Cienki, ale przerażająco żylasty, przezroczysty różowy silikon z brokatem na bokach z jakiegoś szczególnego powodu. Na pudełku widniały trzy prędkości! Zaśmiałam się na samą myśl o tym wszystkim – ustawić łóżko, ułożyć wygodne poduszki, może zapalić kadzidełko. Włożyć baterie, odkazić zabawkę, otworzyć laptopa, poszukać czegoś ciekawego, zapisać kilka obrazów mentalnych na wypadek, gdybym poczuł się kreatywny. Byłam zdenerwowana, tak jakbym przygotowywała się do mojego idealnego pierwszego razu, z wyjątkiem tego, że tym razem byłam tylko ja, moje dildo i obietnica po drugiej stronie była moją kategoryzacją jako dorosła dupa, potężna, samorealizująca się kobieta.

Mój telefon zabrzęczał tak, jak się wygodnie ułożyłam. Na ekranie pojawił się tekst od mojej przyjaciółki, który brzmiał jak dwa słowa –

„fuck yeah”.

The One That Ends in a Happily Ever After – Written by Kay Bellam

Mój pierwszy wibrator był wynikiem lat seksualnej frustracji, i co dziwne, ciężkiej pracy w szkole. Miałam siedemnaście lat i wielokrotnie zanurzałam palce w seksualnej wolności w nieco sfrustrowany sposób; byłam jedyną osobą, jaką znałam, która nie miała jeszcze orgazmu – najprawdopodobniej był to wynik mojej krótkiej uwagi – i jakimś cudem miałam też chłopaka. Wspierał mnie i był niesamowicie cierpliwy, ale od samego początku ostrzegałam go, żeby nie oczekiwał ode mnie niczego związanego z orgazmem, bo sama ledwo to rozgryzłam. Nie chodziło o to, że moje ręce (lub jego, dla tej sprawy) nie czuły się dobrze, ale po prostu nie trafiały w żaden konkretny satysfakcjonujący punkt, a ja dość szybko miałam tego dość, co oznaczało, że większość „sesji” kończyła się moim poczuciem frustracji i niespełnienia; a to powoli zaczęło zmniejszać moje szanse na spróbowanie w ogóle. Więc, co innego było do zrobienia niż spróbować czegoś innego! Uzbrojony w dwa dziesięciofuntowe bony Amazon, które dostałem od mojego college’u jako nagrodę za bycie dobrym studentem (co czułem się nieco brudny, wiedząc, że używam pieniędzy mojej szkoły do zakupu zabawek seksualnych), kupiłem sobie najtańszy, najbardziej atrakcyjnie wyglądający „masażer ciała”, jaki mogłem znaleźć. „Ona” była £19.99 silikonowy wibrator g-spot i przybył szybko na poczcie w dół drogi od mojego domu, jak byłem przerażony mojej matki otwierając moją pocztę lub nękając mnie, aby zobaczyć, co zamówiłem. To z tego powodu, że również zamówiłem wibracje w okolicach Bożego Narodzenia, więc mogłem ukradkiem zamówić rzeczy bez wzbudzania większych podejrzeń. Wierzę, że wiadomość, którą dołączyłam do niego na stronie Amazonu brzmiała „dla Kay, ciesz się tą dziewczyną, zasłużyłaś na to x love, Kay”, co zostało wydrukowane na etykiecie pudełka, ku mojemu przerażeniu. Wepchnęłam je do plecaka, poszłam do domu, a potem podarłam karton na strzępy, tak że etykieta była nieczytelna. Imię, które jej nadałem (po konsultacji z moimi przyjaciółmi) to Sexarella. Rozpakowywanie jej było jakimś dziwnym, nowym dreszczykiem emocji. Byłam teraz dorosła, z zabawką dla dorosłych, dla dorosłych uprawiających seks. Tylko ludzie, którzy zostali dopuszczeni do seksownej części w Ann Summers mogli je dostać, a jednak ja tu byłam. To jakoś czuł nielegalne, ale w ekscytujący sposób, jak przestępstwo zabawy. Moją pierwszą myślą było to, jak zaskakująco miękki był silikon, a drugą to, że był trochę głośniejszy niż się spodziewałam i miał o wiele więcej ustawień niż kiedykolwiek myślałam, że będę potrzebować. Ukryłem go pod poduszką, ponieważ ładował się z portu USB w moim laptopie, i przystąpił do oglądania w przerażeniu, jak moja matka przyszła do mojego pokoju i położył się na tej samej poduszce, jak ona miała rozmowę ze mną. W końcu udało mi się schować Sexarellę w pudełku na dnie szafy, ukrytym za innym pudełkiem (Cluedo marki BBC Sherlock) i z niecierpliwością czekałem na dzień, w którym dom będzie pusty. W końcu ten dzień nadszedł, a wraz z nim ja, po raz pierwszy. To było niepokojąco przerażające, głównie dlatego, że myślałam, że się posikałam, ale także dlatego, że to uczucie było dla mnie tak nieznane i nowe. Mój chłopak był w pracy, więc nie był dostępny dla żadnego materiału seksualnego, ale otrzymałam jego entuzjastyczne wsparcie, a skończyło się na włączeniu Hoziera, aby „ustawić nastrój”, co skończyło się absolutnie niczym dla mnie. Pamiętam intensywny przypływ uczuć przechodzący przez moje ciało, a następnie wybuch w otwartych ustach, hiperwentylację, niekontrolowane szlochy przez dziesięć minut prosto, leżąc nago od pasa w dół na moim łóżku. Po uspokojeniu się i schowaniu tego, co później stało się znane jako moje „pudełko na seks”, postanowiłam sobie, że już nigdy więcej nie będę się tak wstydzić. Nawet jeśli będzie to przed pustym pokojem. I, jak wszystkie bajki się kończą, Sexarella i ja żyliśmy długo i szczęśliwie, a ja nie miałam żadnych szlochów po orgazmie od tego czasu, co prawdopodobnie byłoby trochę niezręczne dla wszystkich zaangażowanych.

The One After the Party – Written by Ana Bolena

Miałam 22 lata i skończyłam na wieczorze panieńskim, na którym nie było nawet mojej przyjaciółki. To była najbardziej zabawna impreza moich dwudziestych, myślę.

W pewnym momencie kobieta, która wyglądała jak Santa (nie miała brodę i duży brzuch, ale miał ogromny worek smakołyków!), przyszedł do pokoju i zaczął organizować duży stół z ubraniami. Następnie zaczęła rozpakowywać worek: były tam dziesiątki wibratorów, dildos, małych, dużych, ogromnych (jak w where-do-I-put-that-without-hurting-myself haha). Ta kobieta zebrała nas wszystkich wokół stołu i zaczęła rozmawiać o wibratorach, przyjemności i wszystkich przyjemnych smakołykach, które wibrator przynosi. Jak gdybyśmy byli w Black Friday z dildos, mój przyjaciel i ja wszedł w jakiś rodzaj horny szał i kupił równowartość kredytu studenckiego warte w vibrators.

I dostał się do domu z „mój cenny” i zaczął iść na to. Zabawne jest to, że po wypróbowaniu ich wszystkich, i mam na myśli… Próbowałem ich wszystkich, skończyło się na tym, że zakochałem się w krótkim, małym różowym…To był kwiat wielopłatkowy z małym małym dickie i tylko jeden wzór wibracji (ah, zabawki vintage!) Od tego czasu szukam tego wibratora. Nic podobnego. Małe płatki były jak języki, było ich 8 płatków!!! 8 języczków!!! Nic dziwnego, że po ogromnym orgazmie prawie zapytałam go, czy chce być moim chłopakiem. Byłam gotowa na monogamizm dla niego, ale kiedy byliśmy u szczytu naszego romansu on zawiódł i musiałam zakończyć nasz gorący romans. Nadal pamiętam go jako wspaniałego kochanka. Jeden z najlepszych w moim napalonym życiu dwudziestolatka.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.