Zdecydowałem się na post przez 24h, a moje ciało odpowiedziało.
Po długim, wymagającym i definiującym 2019 roku byłem po prostu gotowy na pełny reset systemu.
Byłem na Bali, świeżo po pełnym weekendzie oczyszczania z Szamanem (który był absolutnie niesamowity, ale zostawimy tę historię na inny czas), a czas czuł się absolutnie odpowiedni.
Wierzę, że planowanie odżywiania lub zmian w diecie powinno być praktyką intuicyjną. Musisz odkryć, co działa, a co nie działa dla ciebie i potrzeb twojego ciała.
Niekoniecznie czułam potrzebę robienia czegokolwiek super szalonego przez dłuższy okres czasu, więc 24-godzinny post był dla mnie dobrym pierwszym krokiem do zbadania postu jako sposobu na wprowadzenie mojego ciała w „tryb przetrwania”.
Byłam 59 dni całkowicie trzeźwa i na głównym oczyszczaniu mojego ducha, ciała i umysłu – stąd podróż na Bali.
Aside from my pee smelling as bad as ever, I lost 6Kgs and felt relatively stronger and more energized and focused overall.
I’m a firm believer in ongoing detoxification and flexibility in one’s diet. W przeciwieństwie do oczyszczania, które z definicji jest krótkoterminowe interwencje, detox styl życia jest utrzymywana przez optując za wprowadzenie czystych składników i produktów do ciała z elastyczności nadal jest w stanie pobłażać w nie-so-zdrowej żywności wszyscy lubimy.
THE FAST
2:00 pm – W dniu, w którym zdecydowałam się to zrobić, wszystko wpadło na swoje miejsce. Miałem silne pragnienie, aby być w stanie śledzić 24-godzinny post przed końcem 2019 roku, więc kiedy pojawiła się okazja, chwyciłem ją obiema rękami.
Jadłem lunch w jednej z plażowych topowych kawiarni Bingin o nazwie Cashew Tree, kiedy uderzyło mnie to.
Po tym kokosowym smoothie i burgerze Tempeh, nie będę jadł przez 24h – mój post zaczyna się teraz.
Po lunchu zabrałem się za mój planowany harmonogram: praca, czytanie, a następnie medytacja o zachodzie słońca, a także nadrabianie zaległości w czytaniu i raportowanie reklam na FB.
Zazwyczaj około 18:00 otwieram Zomato lub Trip Adviser, aby znaleźć moją następną restaurację na kolację – tym razem po prostu musiałem przypomnieć sobie, aby pominąć ten krok.
Piłem dużo wody, zwłaszcza gdy miałem ochotę na przekąskę. I ogólnie nie czułam żadnych zachcianek ani głodu przez pierwsze 4 godziny.
6:00 pm – Moja pierwsza fala głodu uderza we mnie. Nie jest intensywna, ale czułem ją. Świadoma świadomość, że nie mogę się wyżywić była pierwszym wyzwaniem. Patrzę na zegar i zdaję sobie sprawę, że tylko 4 godziny minęły i jest o wiele za wcześnie, aby nawet zacząć myśleć o tym pożywnym lunchu, który zamierzam jeść jutro (być może na drzewie nerkowca ponownie).
Postanowiłem przenieść moją uwagę z dala od mojego głodu, otwierając książkę. Brene’ Browns „Rising Strong – WHAT A BOOK! Zachęcam wszystkich do jej przeczytania.
9:30 pm – Przygotowuję się do spania. zwijam zasłony przeciw muchom wokół łóżka w dół i jak się położyłam zauważyłam, że mój żołądek czuje się lżejszy niż zwykle w porze snu. Nie ma wzdęć, nie jestem ospały – po prostu szczęśliwy, że mogę włączyć klimatyzację i położyć głowę na poduszce.
6:00 rano – Alarm się wyłącza, wstaję z łóżka i przechodzę na drugą stronę pokoju, żeby go wyłączyć. Jestem obudzona.
Moja poranna rutyna na Bali składała się ze 100 pompek przed opuszczeniem willi, po których następowały 2 duże szklanki wody i krótka przejażdżka rowerem do Mû Resort, aby uczestniczyć w moich zajęciach jogi o 8.30. Normalnie usiadłabym w kawiarni, zamówiła espresso i kilka sezonowych, świeżych owoców, ale tym razem usiadłam przy basenie, nadrobiłam trochę zaległości w mailach, wykonałam kilka telefonów i miałam wystarczająco dużo czasu przed zajęciami, aby pomedytować.
8:30 – Zajęcia vinyasa były nadzwyczajne. Czułam się po raz kolejny. Lekka, skupiona i jasna… Do tego momentu byłam też trochę głodna.
10:30 – Zaraz po zajęciach jogi wskoczyłam do basenu i starałam się jak najbardziej rozproszyć swoją uwagę. O 10.30 moja druga fala głodu uderzyła. Normalnie o tej porze jadłbym śniadanie, a mój głód naprawdę ma tendencję do zwiększania się po porannym treningu. Dziś zamiast tego usiadłem przy palmach i postanowiłem zacząć nakreślać segmenty tego, jak zamierzałem dostarczyć wam tę historię.
Podczas tego procesu czułem się super skoncentrowany, mój nastrój i energia są w punkcie, a struktura mojej historii przychodzi do mnie bez wysiłku. Czuję się tak samo energiczny, jeśli nie, bardziej energiczny niż zwykle. Czuję się też bardzo spokojna i uziemiona. Normalnie musiałbym się męczyć z moim pierwszym szkicem opowieści, ale nie tym razem.
12:30 pm – Moja trzecia fala głodu uderza, szczególnie jak jestem stymulowany przez zapachy i dźwięki jedzenia wokół mnie w ośrodku Mû. Nawet małpy wokół mnie jedzą. To była najsilniejsza fala głodu, jaką poczułem podczas 24-godzinnego postu. Jestem teraz ponad 22 godziny w i mój żołądek jest grumbling.
W tym momencie, szalona myśl kopie w….
Czy powinienem naciskać na 36 godzin? Przypominam sobie, żeby słuchać swojego ciała i trzymać się początkowego planu dla dobra napisania tego artykułu. Wypijam wysoką szklankę zimnej wody i wracam do czytania mojej cennej książki Brene’ Brown.
1:30 pm – Prawie nadszedł czas, aby ponownie zjeść. Postanawiam zamknąć krąg, jedząc po raz kolejny w Cashew Tree. Plan jest taki, aby złamać mój post bez zbytniego wstrząsania moimi zwykłymi nawykami żywieniowymi (bez binging, niezwykłych odpustów lub nienormalnych porcji).
Siadam w nowo odnowionym obszarze dziedzińca, grzecznie proszę o menu i zamawiam wegańską miskę falafel i smoothie Coconut Devine (powinieneś spróbować tej rzeczy… Podróżuję z powrotem na plażę ligniny specjalnie dla tego smoothie. Jest orgazmiczne, delikatnie mówiąc).
To wszystko. Post został pomyślnie zakończony. Czuję się usatysfakcjonowana, zadowolona i spełniona. Jestem pełny i czuję się bardzo zrównoważony.
OVERALL THOUGHTS.
24 godziny były świetnym krokiem do wypróbowania czegoś nieco bardziej niepokojącego na ciele w 2020 roku. Mam przyjaciół, którzy komfortowo szybko do 7 dni raz na kwartał przez cały rok (szalony wiem!).
Efekty tego postu stały się najbardziej zauważalne następnego ranka, kiedy obudziłem się czując się szczególnie odświeżony i lekki. Moja skóra świeciła, moja erekcja była dziwnie przedłużona (nie jestem pewien, czy to z powodu postu, ale czułem potrzebę zgłoszenia faktów); i nie miałem żadnych objawów nudności, dyskomfortu i braku apetytu, które są często powszechne po pierwszym wymuszonym poście
Czułem się odświeżony, a te efekty wydawały się być trwałe w ciągu co najmniej kilku dni.
Hunger comes in waves and this is probably the most help fun tip I can offer you if you want to get through a 24 hour fast or any type of fast for that respect. Te fale nie trwają bardzo długo, więc jeśli oprzesz się chęci poddania się zachciankom, będziesz na dobrej drodze do sukcesu.
Na moim pierwszym kiedykolwiek 24-godzinnym poście, doświadczyłem trzech fal głodu, z których każda trwała od 10 do 20 min max. Ledwie kropla w wiadrze. Do punktu, w którym nawet bawiłem się pchając się na dodatkowe 12 godzin.
Teraz pytanie brzmi… Czy pościłbym przez 24 godziny ponownie? Hell yeah, I would.
The next frontier for me will be pushing my body to more challenging waters and perhaps try to hit the mark on a 7 day fast.
Zalecałbym 24 godziny każdemu, kto szuka prostego, łatwego sposobu na zresetowanie swojego systemu, pozbycie się wzdęć i jako osobiste wyzwanie, aby spróbować czegoś nowego i zaatakować każdy problem związany z poziomem energii, apetytem lub zdrowiem jelit.
Możesz być zaskoczony tym, co małe wyzwanie dyscyplinarne jak NIE JEDZENIE może zrobić dla ciebie.