SAS A340 Business Class Review LAX-ARN
Lubię próbować nowych linii lotniczych. Lubię też, gdy linie lotnicze odzwierciedlają kulturę swojego kraju.
W zeszłym miesiącu wybrałem się do Norwegii, aby pościgać się za zorzą polarną i lot liniami Star Alliance miał sens, ponieważ Oneworld mógł mnie zabrać tylko do Oslo, a ja musiałem lecieć do Evenes. Enter Scandinavian Airlines, inaczej znany jako SAS (lub, w języku szwedzkim: Aaertghdfhasdfuiahsdofuiahsoihsdfgboqiuwaef, prawdopodobnie).
SAS nie ma reputacji, że, powiedzmy, Singapore Airlines lub Emirates mają dla blingy samolotów lub doskonałą obsługę, ale słyszałem od kilku osób, które nazwały go zaskakująco przyjemny lot. Inni nazwali to dość ho-hum … ale hej idźmy na to tak czy inaczej, prawda?
70,000 punktów Chase Ultimate Reward (natychmiast przeniesione do United) później i moja rezerwacja była zabezpieczona: Los Angeles do Sztokholmu do Oslo do Evenes. Ponieważ mieszkam w Dallas, zarezerwowałem tani American w jedną stronę do LAX.
Miałem trochę czasu do zabicia w Tom Bradley International Terminal, więc poszedłem do Star Alliance Lounge, recenzja wkrótce. To było ładne i przestronne i był bardzo typowy międzynarodowy salon klasy biznes. Przebyłem drogę do bramki, gdzie czekał nasz piękny A340.
Mam dziwną fascynację A340, ponieważ są to jednopokładowe samoloty z czterema silnikami. Są one zdecydowanie na wylocie, zastąpione przez nowe A350 i Boeinga 787, ale zawsze fajnie jest latać czterosilnikowym odrzutowcem w mojej opinii #avgeek.
Przed wejściem na pokład było małe opóźnienie i niestety pojawił się problem z drzwiami przy bramce, co spowodowało włączenie się alarmu bezpieczeństwa. Z pewnością nie była to wina SAS, ale cholera jasna, ten alarm był okropny. Było to głośne piszczenie i ciągły sygnał dźwiękowy o natężeniu około 100dB, jeszcze kilka dni później bolały mnie uszy. Na szczęście pojawił się policjant z lotniska i wyłączył alarm, ale nie przed upływem 10-15 minut. Wkrótce po wyłączeniu hałasu rozpoczął się niewiarygodnie skandynawski i niezorganizowany proces wejścia na pokład. Nie było tak naprawdę żadnych kolejek, więc wszyscy po prostu rzucili się do bramek. Będąc dużym facetem i nie dając naprawdę gówno, nadal skończyło się na pokładzie dość wcześnie, aby spróbować i dostać kilka zdjęć kabiny.
Siedzenia są starszą wersją siedzeń Qantas, które kochałem tak bardzo w grudniu ubiegłego roku. Byłem w dwurzędowej mini kabinie za drzwiami do boardingu, więc moje zdjęcia z kabiny były przerywane przez resztę pasażerów. W końcu tłum się przerzedził i dostałem się do pstryknięcia kilku zdjęć.
Kabina klasy biznes i siedzenie
Uwielbiam to siedzenie tak bardzo, ponieważ dobrze wykorzystuje przestrzeń. Półka jest absolutnie idealnym miejscem na telefon podczas lotu, a mała kieszonka na oparciu przed tobą była również miłym miejscem do przechowywania kart pokładowych i innych rzeczy.
Pod półką znajdowały się wszystkie niezbędne wtyczki, których można oczekiwać w klasie biznes, a elementy sterujące fotelem były umieszczone bliżej końca ściany.
Moja stewardesa wręczyła mi wtedy najgłupszy zestaw udogodnień, jaki kiedykolwiek widziałem.
Nie było w nim nic wartego zdjęcia. Tak czy inaczej, kabina wydawała się bardzo skandynawska, minimalna i niedopowiedziana, ale nie wydawała się tania.
A340 rozpoczął swój powolny start (jeśli kiedykolwiek jechałeś w jednym z nich, wiesz, że powszechnym żartem jest to, że ziemia zakrzywia się z dala od A340, a nie odrzutowiec idzie wystarczająco szybko, aby wystartować) i w końcu wyszliśmy nad Pacyfik. Kapitan poinformował nas, że będziemy mieli wspaniały widok, gdy odwrócimy się, aby udać się na wschód, i miał rację!
Lot
Menu zostały szybko rozprowadzone, a okładka była jedną z najfajniejszych okładek menu, jakie kiedykolwiek widziałem na pokładzie samolotu.
Uwielbiałem ją, ponieważ zawierała całkiem sporo wszystkiego, co ludzie chcieliby zobaczyć podczas zimowej wizyty w Skandynawii. Niedługo po starcie wypiłam szampana i ciepłe orzechy, próbując zdecydować, co zjeść na danie główne.
Serwis posiłków jest nieco wyjątkowy, zarówno przystawki, jak i dania główne zostały przywiezione na wózku, a ty po prostu wybrałeś to, na co miałeś ochotę. Na przystawkę wybrałem białą rybę z naprawdę miłym i lekkim sosem i wystarczającą ilością zieleniny, aby prawdopodobnie nazwać ją sałatką.
Wózek z daniami przyjechał i wybrałem dziczyznę z puree z kalafiora, fasolą fava i pączkami chleba.
Mięso było trochę rozgotowane, ale nie próbowałem i nadal miało sporo smaku. W sumie był to bardzo dobry posiłek w klasie biznes, lepszy niż to, do czego jestem przyzwyczajony latając American, to na pewno.
Po usłudze obiadowej miałem trochę lodów, a następnie ustawić mój fotel do trybu łóżka. Siedzenie poszedł całkowicie płaski, ale nie mogłem nigdy uzyskać całkowicie wygodne, w przeciwieństwie do tego samego miejsca na Qantas późno w zeszłym roku. I nadal udało mi się dostać trochę dobrego snu chociaż.
Jedną z wielkich cech lotu było wi-fi w locie, który był bezpłatny dla pasażerów klasy biznes! Było ono dość szybkie i miałem stabilne połączenie przez cały lot!
Mniej więcej w połowie lotu usiadłem, aby obejrzeć film i postanowiłem sprawdzić bar z przekąskami, który był niesamowicie imponujący!
Wszystko było na najwyższym poziomie i wyglądało bardzo elegancko, gdy odpowiednie filiżanki do espresso były tak schludnie przechowywane.
Po filmie znowu się położyłem i nie obudziłem się aż do śniadania.
Śniadanie było wyśmienite, naprawdę trafione w punkt, a my zaczęliśmy nasz zjazd w kierunku Sztokholmu (technicznie Arlanda, ale wiecie o co mi chodzi). Za oknem było kilka niesamowitych widoków na góry i fiordy, co sprawiło, że byłem naprawdę podekscytowany czekającą mnie podróżą!
Mieliśmy gładkie lądowanie w Arlandzie, odprawa celna zajęła ledwie chwilę i zanim się zorientowałem, byłem już bezpiecznie usadowiony w poczekalni SAS, czekając na mój następny lot do Oslo!
Myślenie końcowe
Naprawdę podobał mi się mój lot! Z pewnością nie był to najlepszy lot w historii, jak sądził mój kumpel Mike, ale z pewnością był to jeden z lepszych lotów w klasie biznes, jakie odbyłem. Personel pokładowy był uprzejmy, wesoły i bardzo sprawny w swojej obsłudze. Połącz świetne miejsce, wyjątkowe jedzenie, elegancką i wyróżniającą się kabinę oraz wesołych stewardów, a otrzymasz ode mnie dwa kciuki za każdym razem!
.