Marilyn Monroe and John Huston Remember Clark Gable

paź 26, 2021
admin

clark gable the misfits

Clark Gable zmarł 55 lat temu dzisiaj, w wieku 59 lat. Atak serca dotknął go zaledwie kilka dni po ukończeniu jego ostatniego filmu, The Misfits, a drugi atak serca nastąpił dziesięć dni później.

Więcej o jego śmierci i pogrzebie można przeczytać tutaj.

Zobacz, gdzie jest pochowany tutaj.

The Misfits trafił na ekrany kin 1 lutego 1961 roku, w dniu, w którym Clark obchodziłby 60. urodziny. Clark widział już wstępną wersję filmu i uznał go za najlepszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobił. Reżyser John Huston i odtwórczyni głównej roli Marilyn Monroe udzielili w tym czasie wywiadów prasowych, w których podzielili się swoimi wspomnieniami o wielkim Clarku Gable.

clark gable arthur miller john huston the misfits

John Huston, Arthur Miller i Clark Gable na planie filmu The Misfits

Director John Huston Pays Warm Tribute to Clark Gable

by Bob Thomas

Associated Press, 17 stycznia 1961 roku

Hollywood-John Huston właśnie kończył swój dwugodzinny hołd dla Clarka Gable’a.

Reżyser obejrzał ostateczną wersję „The Misfits” i wprowadził kilka drobnych zmian. Następnie został wysłany do laboratoriów, aby przyspieszyć drukowanie do masowej premiery w przyszłym miesiącu. Jego praca w końcu za nim, zrelaksował się przy marynowanym śledziu i piwie i rozmawiał o tym, co okazało się być najbardziej nagłośnionym filmem w ostatnich latach.

„Myślę, że Clark jest w nim świetny,” powiedział Huston, człowiek z długą, zwietrzałą twarzą i siwą czapką z włosów. „Podobała mu się ta rola. Uważał, że to najlepsza, jaką miał od 20 lat.

„Naszym pierwszym pragnieniem było, aby obraz ukazał się na czas przed rozdaniem Oscarów, ponieważ czułem, że na pewno zostanie nominowany. Byłoby miło, gdyby to się stało, gdy pamięć o nim była jeszcze świeża, ale obraz ucierpiałby, gdybyśmy się tak bardzo pospieszyli. Więc w przyszłym roku może być nominowany.

„Marilyn Monroe jest w nim znakomita, a Monty Clift fantastyczny. Tak, jestem bardzo zadowolony z tego obrazu.”

Czy pracowałby ponownie z Marilyn?”

„Nie sądzę, żebym mógł wiele dodać do ogromnej literatury o Marilyn”, powiedział wymijająco. „Nie mogę wyleczyć ignorancji świata w tej kwestii. Kiedy ludzie mówią o niej, zazwyczaj mówią o sobie. Tak naprawdę jej nie znają.”

O Gable’u, Huston powiedział: „Znałem Clarka od kilku lat, ale nigdy bardzo dobrze. Miałem wrażenie, że ma w sobie coś w rodzaju nieustępliwości, a nawet letargu. Odkryłem podczas pracy z nim, że to była tylko fasada.

„Pod spodem był bardzo szczery, nawet chętny do zadowolenia. Kiedykolwiek miał wezwanie, zawsze był na planie pół godziny wcześniej, zawsze gotowy ze swoimi tekstami. Tylko raz zdarzyło mu się wybuchnąć.

„Było to spowodowane nieporozumieniem dotyczącym tego, czy został wezwany na próbę. Jego żona musiała lecieć z Reno do Los Angeles, aby zobaczyć się z lekarzem prowadzącym dziecko, a on chciał jechać z nią; był bardziej podekscytowany posiadaniem dziecka niż czymkolwiek innym na świecie. Pojechała sama, a on dowiedział się, że mimo wszystko nie był potrzebny na planie. Wiał niebotycznie wysoko.

„Przez resztę czasu wszystko szło gładko. Zaczynaliśmy o 10:30 rano z powodu Marilyn, a on zawsze był tam o 10. Pracował do 6, ale zostałby później, gdybyśmy go potrzebowali. Był w swojej najlepszej formie od lat i wydawał się niezwykle szczęśliwy w małżeństwie.”

Clark nie został nominowany za The Misfits, jak się okazało. Film w ogóle nie otrzymał żadnych nominacji; myślę, że gdyby Clark i Marilyn żyli dłużej, nie miałby takiej ikonicznej pozycji, jaką ma. To naprawdę dobry film, jeśli odejmie się od niego wiszącą nad nim chmurę śmierci. Clark jest w nim jednak doskonały i Akademia powinna była rzucić pośmiertną nominację w jego stronę; zdecydowanie zmarnowali nominacje na mniej godne występy wiele razy wcześniej i później.

Następnie, Marilyn Monroe:

clark gable marilyn monroe

Marilyn Monroe Tells: „I Remember Clark Gable”

By Victor Sebastian

Family Weekly, February 26, 1961

Tysiące ludzi pytało ją o „Króla”, ale ona milczała; teraz opowiada czytelnikom Family Weekly o człowieku, który był jej „jedynym bohaterem” jako samotne dziecko – i jako sławny aktor.

Marilyn Monroe trudno było się zmusić do mówienia o Clarku Gable. Od czasu tego wstrząsającego telefonu o 4 rano od reportera, który obudził ją, aby ogłosić śmierć Gable’a, opierała się wysiłkom prasy, aby omówić to, co jest dla niej bardzo przejmującymi wspomnieniami.

Wygłosiła jedno oszołomione, przerażone oświadczenie w czasie tragedii o tym, jakim wspaniałym człowiekiem był – jak bogatym i satysfakcjonującym doświadczeniem była praca z nim. Ale to było wszystko.

Teraz została przekonana, że jest wielu ludzi, którzy, nie mając szczęścia znać go osobiście, czują do niego głęboką sympatię i byli zasmuceni jego odejściem. Zgodziła się więc, że skoro jej własne wspomnienia mają dla ludzi takie znaczenie, będzie o nim mówić.

Oto, co najżywiej wspomina o ukochanym „Królu” Hollywood:

„W Clarku nigdy nie było zniecierpliwienia czy irytacji. Była tylko troska – prawdziwa troska o mnie. Pamiętam kwiaty, które Kay (Gable) i Clark przysłali mi, kiedy byłem w szpitalu – ogromny bukiet, bardzo wyszukany. Pamiętam, że były tam różowe gołębie – wiele z nich. I taka słodka, ciepła notatka.

„Będę pamiętać te rzeczy. I będę pamiętać jego wesołość, jak przychodził do pracy wcześnie rano, kiedy nikt nie jest wesoły. I jego żarty – zawsze miał dla mnie jakiś dowcip. Czekałam na nie z niecierpliwością.

„Doceniał kobiety. Myślę, że to był jeden z najsilniejszych elementów jego atrakcyjności wobec nich. Nikt nie był bardziej męskim mężczyzną niż on – ale doceniał kobiety.

„Przede wszystkim był mężczyzną. Nie chodzi mi tylko o to, że był męski, podniecający, pełen życia – był tym wszystkim. Ale miał też wrażliwość i czułość, i nie bał się tych cech.”

Jak Marilyn Monroe mówiła o Clarku Gable, było oczywiste, że to nie była tylko aktorka mówiąca o aktorze, który grał naprzeciwko niej w filmie; Clark Gable znaczył dla Marilyn Monroe o wiele więcej niż to. Właściwie nigdy w pełni nie zdawał sobie sprawy, co znaczyło dla jego blond kostara, że grał naprzeciwko niego w „The Misfits.”

„Zawsze myślałam, że pewnego dnia, kiedy Clark i Kay będą siedzieć razem – jakiś zrelaksowany czas – będę mogła mu powiedzieć. Nie wiem, jak by zareagował, gdyby wiedział, jak ważny był dla mnie przez te wszystkie lata. Myślę, że by zrozumiał. To było wspaniałe w Clarku. Rozumiał mnie. Nie wiem, dlaczego. Troszczył się o wszystko. Myślę, że wiedział, że mnie też zależy.”

Clark Gable pojawił się w życiu Marilyn Monroe, gdy ta miała siedem lat.

„Byłam zafascynowana Jean Harlow. Miałam białe włosy – byłam prawdziwym łobuzem – a ona była pierwszą dorosłą kobietą, jaką widziałam, która miała białe włosy, takie jak moje. Wycięłam jej zdjęcie z magazynu, a na odwrocie było zdjęcie mężczyzny, wkleiłam jego zdjęcie do albumu – tylko jego zdjęcie. W książce nie było nic innego. To był Clark Gable.”

Marilyn była bardzo samotną małą dziewczynką, była też pełna wyobraźni i idealistyczna. Takie dziecko, bez własnego ojca, jest skłonne do zastępowania „obrazu ojca” – sympatycznego nauczyciela, życzliwego sąsiada, kogoś, kto wydaje się posiadać cechy wyidealizowanego ojca, którego nigdy nie miała.

W przypadku Marilyn, ten ideał był w mężczyźnie uśmiechającym się z taką beztroską kreską ze stron tego magazynu. A potem był już tylko cieniem na ekranie. W Clarku Gable mała dziewczynka widziała całą siłę, męskość i urok idealnego rodzica każdego dziecka.

Cień na ekranie mógł być, ale Clark Gable był o wiele bardziej realny dla tej małej dziewczynki niż tylko „zauroczenie” fana filmu – i nadal był dla niej tak samo realny przez kolejne lata filmowe. Pierwszym z nich był „Bunty na Bounty”. Później było „Przeminęło z wiatrem”. Marilyn oglądała tę epopeję w kółko.

Po tym, jak Marilyn Monroe sama stała się gwiazdą, opowiedziała kiedyś reporterowi o wpływie Gable’a na jej lata dziecięce, ale nie miała pojęcia, czy Clark kiedykolwiek przeczytał tę historię. Nawet wtedy go nie spotkała. Podczas gdy ona kręciła filmy w 20th Century Fox, on był w MGM. Żaden z nich nie poruszał się w imprezowych kręgach Hollywood.

„Pewnego razu podpisał umowę z 20th Century Fox na kilka filmów”, wspomina Marilyn. „Poszłam do Darryla Zanucka i poprosiłam go, czy nie mogłabym zostać przydzielona do filmu z Gable’em. Ale nic z tego nie wyszło.”

At Last They Meet

Nadszedł w końcu czas, kiedy Marilyn spotkała Clarka Gable’a twarzą w twarz. Było to na przyjęciu wydanym w restauracji Romanoff’s na cześć premiery jej filmu „Siedmioletni świąd”. Marilyn była z grupą ludzi, kiedy ktoś klepnął ją w ramię i niepowtarzalny głos zapytał: „Panno Monroe, czy mogę prosić o ten taniec?”

Marilyn zatoczyła koło. Gable stał tam grinning- nie Rhett Butler lub Fletcher Christian teraz, ale Clark Gable sam.

„I prawie upadł. Jestem pewna, że musiałam zmienić kolor mojej czerwonej szyfonowej sukienki. Nie pamiętam, co powiedziałam, ani czy w ogóle coś powiedziałam. Ale pamiętam, że pomyślałam, czy nie byłby zaskoczony, gdyby wiedział, co naprawdę do niego czuję?”

Tańczyli. To było bardzo swobodne spotkanie. Innych nie było aż do zeszłego roku, kiedy podczas omawiania filmu „The Misfits”, który pisał Arthur Miller i w którym Marilyn miała wystąpić, stało się oczywiste, że główna postać męska rozwija się w taki sposób, że może ją zagrać tylko jedna gwiazda-Clark Gable.

Nawet po tym, jak Gable przeczytał scenariusz, przekazał Millerowi i reżyserowi Johnowi Hustonowi swoje podekscytowanie i entuzjazm w związku z nim, i zgodził się zagrać tę rolę, on i Marilyn właściwie nie spotkali się, dopóki nie przyjechali do Reno, Nev. aby rozpocząć zdjęcia.

Wtedy podszedł do niej. „Nie wiem, dlaczego nie stało się to wcześniej – nasze wspólne granie. To jest naprawdę spóźnione.” Śmiał się, gdy Marilyn opowiadała mu o swoim spotkaniu z Zanuckiem, gdy błagała o obsadzenie jej w obrazie Clarka Gable’a. „Tym razem to nadrobimy”, obiecał jej.

He Was All 'King’

„Był wszystkim, czego od niego oczekiwałam. Nazywali go 'Królem’, wiesz, a on był taki – miał cechę, która nakazywała szacunek i podziw. Nigdy nie widziałem nikogo, kto miałby taki wpływ na wszystkich, z którymi pracował. Załoga uwielbiała Clarka. A on miał w sobie tę wspaniałą męskość. Ale największym zaskoczeniem był dla mnie moment, kiedy zaczęliśmy razem pracować. Wtedy zrozumiałem, jakim jest prawdziwym aktorem. Wtedy zdałem sobie sprawę z jego ogromnej wrażliwości. Ale, oczywiście, to było to, co przyciągnęło mnie w pierwszej kolejności.

„Kay Gable i ja staliśmy się sobie bardzo bliscy. Przychodziła na plan i wołała do mnie: 'Hej, jak się dzisiaj spisał Nasz człowiek?’

„Śmiałam się: 'Nasz człowiek? Muszę przyznać, że jesteś wspaniałomyślna, Kay. I to był żart między nami zawsze. 'Nasz człowiek!’

„Jest tak wiele rzeczy, których nigdy nie zapomnę o Clarku Gable. Małe rzeczy, incydenty, chwile. Jego niesłabnąca uprzejmość. Był jednym z największych dżentelmenów, jakich znałam. Miał troskę o każdego.

„Poszedłem bezpośrednio do 'The Misfits’ z innego filmu. Byłem wyczerpany. Przez większość czasu pracy nad tym filmem walczyłem z chorobą. Musiałem pójść do szpitala na kilka dni. 'Odpocznij sobie’, mówił. 'Rób to, co ja – odpoczywaj.’

„Miał wielkie zainteresowanie i uczucie dla innych aktorów. Rozmawialiśmy o nich. O Marlonie Brando, na przykład. Zawsze uważałem, że Brando miał w sobie coś z Gable’a, a jednocześnie był całkowicie indywidualny. Clark również uważał, że Brando był najwspanialszym młodym aktorem naszych czasów.

„Clark zobaczył wstępną wersję filmu 'The Misfits’ w przedostatnim dniu zdjęć. Był bardzo szczęśliwy i podekscytowany. Nie byłem w stanie iść, a on był tak podekscytowany, że powiedział mi, jak dobrze to wyszło. Powiedział mi, że myślał, że to była najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem i że to była najlepsza rzecz, jaką zrobił od czasów Rhetta Butlera.”

Marilyn Monroe pamięta jeszcze jedną rzecz. To był ostatni dzień zdjęć. Gable, którego ostatnia rola była jedną z jego najbardziej męczących, zrobił coś, co Marilyn uznała za „dzielne.”

Podeszła do mnie. „Czy wiesz coś?” powiedziała. „Jesteś moim bohaterem. A ja nigdy wcześniej nie miałam bohatera.”

Pamiętając dziś o Clarku Gable, 1 lutego 1901 – 16 listopada 1960.

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.