JJ Dalton o powrocie do Cincinnati: 'My Heart is Full'

kw. 28, 2021
admin

CINCINNATI – Były rozgrywający Bengals Andy Dalton wrócił do Cincinnati w niedzielę po raz pierwszy od czasu zwolnienia przez zespół w kwietniu.

33-latek poprowadził Cowboys przez Bengals 30-7.

Dallas przerwali dwumeczową passę zwycięstw, a dwukrotny Pro Bowler był w stanie odebrać zwycięstwo przeciwko drużynie, która go wybrała.

Dalton i jego żona JJ zrobili tak wiele dla społeczności podczas swoich dziewięciu lat w Cincinnati. Fundacja Andy’ego i Jordana Daltonów wpłynęła na ponad cztery miliony ludzi w całym kraju, w tym niezliczone życia w Queen City.

JJ oglądał, jak Andy wykonał 16 z 23 prób podań na 185 jardów i dwa przyłożenia.

Odbiła się na ich powrocie do Cincinnati we wtorek.

„Ten weekend był wypełniony tak wieloma emocjami … moje serce jest pełne po powrocie do miejsca, które nazwaliśmy domem na tak długo!!! LOVED coraz zobaczyć przyjaciół, którzy są tak dużą częścią naszego życia „, Dalton napisał na Instagramie. „Uwielbiałem być otoczony przez ludzi i społeczność, która pomogła nam urosnąć do tego, kim jesteśmy dzisiaj!!! To jest o wiele większe niż piłka nożna! Futbol jest tym, co nas wszystkich połączyło, ale wiara i przyjaźnie są tym, co trzyma nas razem!!! Wdzięczni za wszystkie wspomnienia w Cincy i wdzięczni za nowe wspomnienia i przyjaźnie w Dallas🙏🏼🙏🏼 Efezjan 2:10 bo jesteśmy rękodziełem Boga stworzonym w Chrystusie Jezusie do wykonywania dobrych uczynków, które z góry przygotował dla nas do wykonania!”

Zobacz osadzone media.

„To było takie dziwne po prostu zobaczyć go w tym mundurze z tymi kolorami. Andy i ja mamy związek, który jest większy niż futbol” – powiedział po meczu A.J. Green. „Nasze żony siedziały dziś razem w boksach. To było wyjątkowe. To dziwne, ale cieszę się dla niego, że dostaje pracę na starcie i może pokazać ludziom na co go stać.”

Dalton podpisał roczny kontrakt z Cowboys. Zarówno on, jak i Green będą wolnymi agentami w tym offseason.

Więcej o Bengals, w tym najnowsze wiadomości z NFL, tutaj!

.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.