Funny Boot Camp Stories – Volume 3
Obóz jeniecki i szkolenie podstawowe to środowiska o wysokim poziomie stresu. To, w połączeniu z niektórymi genialnymi/okrutnymi instruktorami musztry prowadzi do całkiem zabawnych incydentów.
I Own Your Soul
Kiedy byłem na Parris Island, wierciliśmy się na pokładzie paradnym i ten jeden rekrut ciągle nawalał. Nasz instruktor musztry zatrzymał nas, podszedł do rekruta i zaczął go męczyć. Dał mu klasyczne DI: krzyk w obu uszach, plwociny latające, uderzając go w twarz z jego okładki.
W końcu rekrut załamał się i ciche łzy zaczęły spływać po jego twarzy. DI wziął swój palec, otarł łzę z oka rekruta i oblizał ją, mówiąc do rekruta „Teraz ja posiadam twoją duszę.”
NUTS_STUCK_TO_LEG
Bitwa o Monitor i Merrimac
Pierwsze kilka tygodni w jednostce są pełne badań lekarskich i dentystycznych, a jeśli potrzebujesz zabiegu, dostajesz go właśnie tam. Wielu facetów miało wyrywane zęby mądrości, a jeden wrócił tuż przed zgaszeniem świateł z ustami pełnymi gazy i otępiały od leków.
Nasz DI wezwał nas wszystkich na środek sali, uformował nas, a potem powiedział, żebyśmy usiedli w stylu indiańskim na podłodze, i że rekrut Toothy opowie nam bajkę na dobranoc.
Przyciągnął krzesło dla Toothy’ego, a potem powiedział mu, żeby opowiedział nam historię bitwy o Monitor i Merrimac. Toothy mruknął, że nie zna tej historii, więc DI powiedział mu, żeby po prostu ją wymyślił, a za każdy fakt, który będzie miał rację, dostaniemy dodatkowe 5 minut snu rano.
To, co nastąpiło potem, było jak żywy odcinek Drunk History, minus jakakolwiek faktyczna dokładność. O ile Toothy mógł sobie przypomnieć, Monitor był brytyjski, Merrimack to „Old Ironsides”, a na koniec „wystrzelali się nawzajem i wszyscy zginęli. Koniec.”
Wszyscy umieraliśmy ze śmiechu, ale DI siedział tam z kamienną twarzą. Po tym jak Toothy skończył, DI po prostu wstał i powiedział „Dokładnie tak to się stało. Dobra robota”, wstał, wyłączył światła i wyszedł.
ShillinTheVillain
Hope Your DI Isn’t This Mean
Mieliśmy sierżanta musztry, który kazał szeregowej nosić gałąź wszędzie gdzie szła, aby uzupełnić cały tlen, który marnowała.
Mieliśmy faceta o nazwisku Fitzwater, nazywaliśmy go „Fats-water”. Nie nazywaliśmy go tak tylko dlatego, że był gruby (był), był leniwym kawałkiem gówna, który ciągle udawał, że jest ranny, żeby wyrwać się z pracy. Tak czy inaczej, pewnego dnia wkurzył się na nas i powiedział: „Jeśli ktoś jeszcze raz nazwie mnie grubasem, powiem o tym sierżantowi!”. Natychmiast sierżant musztry wchodzi i mówi „hej, co tam, fats-water?”
Matka jednego z innych szeregowych wysłała mu zdjęcie sierżanta musztry niszczącego szafkę, z listem „mam nadzieję, że twój sierżant nie jest tak wredny jak ten! :)” okazało się, że było to zdjęcie naszego sierżanta musztry. Zamieścił on na Facebooku zdjęcie, które stało się wirusem, ona po prostu szukała zdjęć sierżantów musztry i tak się złożyło, że to był on.
quickforstory8
Dzięki weteranom z Reddit za podzielenie się swoimi historiami z boot campu.
Sandboxx to mobilna aplikacja, która umożliwia tym w mundurach i ich rodzinom pozostanie w kontakcie jak nigdy wcześniej. Członkowie służby, weterani, rezerwiści i rekruci mogą korzystać z Sandboxx Units, aby pozostać w kontakcie z tymi wszystkimi, z którymi służyli lub będą służyć. Sandboxx Letters kontynuuje tę misję, dając bliskim możliwość wysyłania fizycznej poczty do tych, którzy są na szkoleniu podstawowym, na obozie lub w trakcie służby. Dołącz do społeczności Sandboxx tutaj.
.