10 mitów na temat pierwszego roku college’u
Jeśli jesteś studentem college’u w Stanach Zjednoczonych, prawdopodobnie rozpoczniesz zajęcia za tydzień lub tak (jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś). Dla wielu z was będzie to pierwszy semestr nauki w college’u.
Ponieważ mam zamiar rozpocząć mój ostatni rok, zastanawiałem się nad wszystkimi rzeczami, które zrobiłem i nauczyłem się w ciągu ostatnich trzech lat. Trudno uwierzyć, że minęły tak szybko.
Jak się zastanawiam, zdaję sobie sprawę, że wiele z college’u bardzo różniło się od tego, co sobie wyobrażałam i co mówili mi inni ludzie.
Nigdzie nie było to bardziej prawdziwe niż na moim pierwszym roku college’u.
Jest wiele mitów krążących na temat pierwszego roku. Niektóre z nich zawierają prawdę, ale wiele z nich niepotrzebnie napełnia studentów pierwszego roku strachem. Co jest do bani, ponieważ masz wystarczająco dużo do myślenia o tym, jak jest.
Aby pomóc ci rozpocząć semestr trochę bardziej błogi, dzisiejszy post obali dziesięć powszechnych mitów na temat pierwszego roku college’u.
Ta lista nie jest w żaden sposób wyczerpująca, ale odnosi się do pomysłów, które albo często słyszałem, albo często widzę, jak pojawiają się w miejscach takich jak Reddit. Mam nadzieję, że opuścisz ten post z ulgą, a nawet trochę rozbawiony.
1. Zajęcia, które bierzesz w pierwszym semestrze określają kurs reszty college’u / twojego życia.
Dobra, więc ten nie jest całkowicie fałszywy. Powinieneś zastanowić się nad zajęciami, które wybierzesz w pierwszym semestrze, zwłaszcza jeśli rozważasz kierunek z bardzo sztywnym programem nauczania.
Ale często, nie będziesz miał tak dużego wyboru z kursami, które weźmiesz w pierwszym semestrze. Jesteś ostatnią grupą ludzi, którzy się zarejestrują, a wiele z twoich wymarzonych zajęć będzie już zajętych.
To jest w porządku. Powinieneś postrzegać swój pierwszy (a nawet drugi) semestr jako czas na zorientowanie się, co chcesz studiować. Wiele uniwersytetów wymaga (lub zachęca), abyś wybrał kierunek studiów, kiedy się zapisujesz, ale nie czuj się zablokowany przez ten wybór. Użyj zajęć, które bierzesz, aby dowiedzieć się o tym, co lubisz (i czego nie możesz znieść).
Oczywiście, jeśli możesz, to zachęcam cię do wzięcia kilku zajęć, które zarówno cię zainteresują, jak i pomogą ci spełnić wymagania gen-ed (jeśli twoja szkoła ma takie). W ten sposób wygrywasz, niezależnie od tego, czy lubisz daną klasę, czy nie.
A nawet bardziej ogólnie, powinieneś przestać się martwić o to, jak twój major odnosi się do twojej przyszłej kariery. Szanse są, to nie będzie. Przynajmniej nie bezpośrednio.
Nauczysz się ogólnych typów umiejętności, które pomogą ci na twojej ścieżce, ale twój konkretny stopień undergrad jest mało prawdopodobne, aby powiązać bezpośrednio z twoją przyszłą karierą (jak każdy major języka angielskiego może ci powiedzieć!).
W sumie, bądź rozważny przy wyborze kursów w pierwszym semestrze, i weź kursy poważnie, ale nie wariuj, jeśli nie są one zgodne z twoim dziesięcioletnim planem (więcej na ten temat później).
2. Sen, życie towarzyskie, studia – wybierz dwa.
Jestem tak chora od tego. Wydaje się, że przed rozpoczęciem każdego roku szkolnego jest wątek na r/college, gdzie ktoś rzuca to jako „radę dla nowych studentów”. To nie musi być w ten sposób. To jest fałszywa dychotomia. Możesz mieć wszystkie trzy, a jednocześnie być zdrowym i ogólnie opanowanym.
Myślę, że ten mit pochodzi z dwóch powszechnych problemów, które mają studenci: słabe planowanie i nadmierne planowanie.
Złe planowanie
Albo często po prostu „brak planowania”. Tak, jeśli czekasz do ostatniej chwili, aby zrobić każde zadanie, to jedna z powyższych trzech kategorii będzie cierpieć (w rzeczywistości, to zwykle wszystkie z nich).
Jeśli zapomniałeś, że masz papier należny jutro, bo nie umieścić go w kalendarzu, a następnie masz zamiar pozostać na całą noc pracy na nim, co prawdopodobnie spowoduje niższą ocenę i zdecydowanie antyspołeczny akt zamknięcia się w swoim pokoju, jak twoje pory exude kofeiny szybciej niż można pić.
Możesz łatwo uniknąć tego szaleństwa robiąc tygodniowy plan, sprawdzając swój kalendarz jako część swojej porannej rutyny, i używając współczynnika krówki, aby upewnić się, że masz więcej niż wystarczająco dużo czasu, aby wykonać swoje zadania.
Nadplanowanie
To bardzo powszechne, aby nadplanować sobie pierwszy rok. Typowy dzień dla mnie wyglądał wtedy tak:
- 11:00: pobudka
- 12 – 3: udział w zajęciach
- 3 – 3:30: zjedzenie lunchu
- 3:30 – 4: lekcja saksofonu
- 5 – 6:30: trening orkiestry marszowej
- 6:30 – 7:00: wdychanie kolacji
- 7 – 9: ćwiczenia zespołu jazzowego
- 9 – 11: zwlekanie z odrabianiem lekcji
- 11 – 3: kończenie pracy domowej między kolejnymi próbami rozproszenia uwagi przez Internet przed zapadnięciem się w łóżko
A to był tylko jeden dzień. W ciągu tygodnia, miałem prawdopodobnie 10 różnych spotkań, praktyk i spotkań.
To stworzyło harmonogram z bardzo małym marginesem błędu. Kiedy coś dodatkowego pojawiło się, lub jeśli zachorowałem, lub nawet jeśli ekscytująca okazja zaprezentowała się, mój harmonogram był zbyt ciasno zapakowany, aby pozwolić mi odpowiedzieć. Nie wspominając o tym, że byłem niesamowicie zestresowany i pozbawiony snu.
Ponieważ fałszywie wierzyłem, że to był „sposób, w jaki rzeczy miały być”, nie zrobiłem nic, aby to zmienić, aż do mojego drugiego roku, kiedy w końcu wyciąłem mój harmonogram z powrotem do czegoś bardziej zarządzalnego.
„Stwórz harmonogram z większym marginesem.”
Radzę ci, abyś uniknął popełnienia tego samego błędu i stworzył harmonogram z większym marginesem. Jeśli jesteś zainteresowany nauką jak to zrobić (podczas gdy nadal robisz niesamowite oceny i masz spektakularny czas), polecam sprawdzić Cal Newport’s How to Win at College i Thomas’s Ten Steps to Earning Awesome Grades.
Szczerze mówiąc, chociaż, jesteś prawdopodobnie nadal będzie nadplanowe siebie. Jest to część procesu uczenia się w college’u. Szybko zdasz sobie sprawę z tego, jak wiele możesz znieść. Kluczem jest rozpoznanie, kiedy jesteś rozłożony zbyt cienko i poprawić tak szybko, jak to możliwe.
3. Jesteś na własną rękę w college’u.
Pamiętam, że przez wszystkie moje ostatnie kilka lat szkoły średniej, moi nauczyciele powiedzieliby coś podobnego do poniższego:
„Nikt nie będzie tam, aby trzymać cię za rękę w college’u, więc lepiej nauczyć się pracować na własną rękę.”
To była zwykle linia, którą wyciągali, gdy nikt nie wykonał zadania domowego lub za każdym razem, gdy ludzie wydawali się być opieszali. Pamiętam, że wtedy było to dość motywujące, ale też przerażające.
Łatwo jest uczniom szkoły średniej, którzy słyszą wersję tej groźby, zrobić przeskok od „Nikt nie będzie trzymał cię za rękę” do „Nikt nigdy ci nie pomoże.”
To są jednak zupełnie inne stwierdzenia. Na studiach nie jesteś zdany sam na siebie. Daleko od tego. Tak, musicie być bardziej zmotywowani i kierowani przez samych siebie, a wasi profesorowie nie zamierzają automatycznie odciągnąć was na bok, jeśli słabo sobie radzicie w klasie.
Ale istnieje wiele zasobów, jeśli ich potrzebujecie! W rzeczywistości, zaryzykowałbym stwierdzenie, że w college’u masz dostęp do większej ilości zasobów niż kiedykolwiek wcześniej:
- Zmagania w klasie? Korepetytorzy są dostępni.
- Boisz się, co robić po ukończeniu studiów? Doradcy zawodowi są tam, aby pomóc.
- Czujesz się samotny, zestresowany lub przygnębiony? Doradcy personalni mają swoje plecy.
To tylko kilka z zasobów dostępnych dla Ciebie w college’u. Wspólnym wątkiem między nimi wszystkimi jest to, że mogą ci pomóc tylko wtedy, gdy będziesz ich szukać.
Nie chodzi o to, że nikt nie dba o twoje samopoczucie. Po prostu college to duże miejsce i to od ciebie zależy, czy znajdziesz i skorzystasz z usług, których potrzebujesz.
A jeśli nie jesteś pewien, czy dana usługa jest dostępna, zapytaj! Zapytaj swojego RA, starszego studenta, lub któregokolwiek z biur usług studenckich. Nie musisz radzić sobie sam. Poza tym, płacisz za wszystkie te rzeczy w ten czy inny sposób, więc równie dobrze możesz z nich korzystać.
4. Potrzebujesz samochodu, aby dobrze się bawić w college’u.
Chodzę do college’u w małym, stosunkowo odizolowanym miasteczku w wiejskim Northeast Ohio. Najbliższe większe miasto jest oddalone o 45 minut jazdy samochodem. Mamy kino, megamart i jeden smutny, ograniczony system autobusowy. Żadnego baru czy klubu w zasięgu wzroku.
Wielu ludzi wnioskuje z tego, że muszę wyjeżdżać z miasta w każdy weekend, żeby się zabawić. Jak, zastanawiają się, można mieć jakąkolwiek zabawę w ogóle w tak małym miejscu?
Krótka odpowiedź jest taka, że po prostu musisz być bardziej kreatywny! Użyj swojej wyobraźni. Chociaż miasto jest małe, ma tak wiele do zaoferowania. I nie pojechałam tam dla miasta. Pojechałam tam dla szkoły. Poszedłem tam dla ludzi.
Możecie zrobić swoją własną zabawę, duże miasto czy nie. Umysłowo, są ludzie, którzy prawdopodobnie zwariowaliby żyjąc w tak małym mieście, i nawet ja przyznam, że planuję przenieść się gdzieś w trochę większe miejsce po studiach.
Ale robienie własnej zabawy jest częścią studiów. Heck, to część dorastania.
Poznaj Austina Kleona:
„Moja ulubiona amerykańska historia: żyliśmy tam, gdzie nic się nie działo i sami sprawiliśmy, że coś się stało.”
Pamiętaj: jeśli wszędzie, gdzie idziesz, jest nudno, wspólnym mianownikiem nie jest reszta świata, ale ty.
5. Oddalisz się od swoich przyjaciół z liceum/dzieciństwa.
Ten jest trudny. Faktem jest, że tak, prawdopodobnie będziesz dryfować z dala od ludzi, których znałeś w liceum. To nieuniknione, zwłaszcza jeśli pójdziecie na różne uczelnie (tym bardziej, jeśli jedno z was pójdzie inną drogą niż studia). Związki się zmieniają, i nie zawsze na lepsze.
Ale to nie musi być w ten sposób. To nie jest coś nieuniknionego. Jak każdy związek, musi być pielęgnowany i utrzymywany. Jeśli martwisz się, że nie zostaniesz przyjaciółmi ludzi, których znałeś w liceum, to postaraj się z nimi spotykać, kiedy tylko możesz.
Ponieważ chodzę do college’u osiem godzin od mojego rodzinnego miasta, to zazwyczaj oznacza, że to ja muszę się starać. Czy to spędzanie czasu, kiedy wszyscy jesteśmy w domu na przerwie, czy epicka wycieczka do Waszyngtonu, podjęłam ten wysiłek i opłaciło się. Nadal liczę ludzi, których znałem w liceum, jako jednych z moich najlepszych przyjaciół.
Oczywiście, nie powinieneś pozwolić, aby strach przed utratą starych przyjaciół odciął cię od tworzenia nowych. College zapewnia wspaniałą czystą kartę. Jeśli byłeś niezadowolony ze swojego życia w szkole średniej, oto zupełnie nowa szansa, aby zacząć od nowa.
College narazi cię na znacznie szerszy przekrój ludzi niż wcześniej. Obejmij to i potraktuj jako okazję do zaprzyjaźnienia się z ludźmi, których nigdy byś sobie nie wyobrażał.
Wszystko to ma na celu powiedzenie, że twoje związki nie są czymś poza twoją kontrolą. Zaakceptuj, że nie wszystko będzie trwać, ale wiedz, że rozpad nie jest gwarantowany.
6. Głośne, spocone, pijane imprezy bractwa są jedynym wyjściem społecznym.
Jeśli jesteś kimś takim jak ja, wiele z tego, jak wyobrażałeś sobie college, zostało ukształtowane przez filmy. Filmy takie jak Animal House, Pitch Perfect i The Social Network dają dość nierealistyczny pogląd na to, jak wygląda college.
Jednym ze stereotypów, które utrwalają takie filmy, jest dzika impreza bractwa jako uosobienie interakcji społecznych w college’u. Jeśli nie wyciągasz beczki i nie krzyczysz na ludzi w wypełnionym po brzegi pokoju pełnym świateł stroboskopowych i złych decyzji, nie „robisz college’u dobrze.”
To jest tak błędne. Imprezy takie jak ta oczywiście istnieją, i jeśli to jest to, co cię kręci, więcej mocy dla ciebie (tylko proszę, bądź bezpieczny). Ale jest o wiele więcej do socjalizacji w college’u.
W przeciętnym tygodniu, prawdopodobnie spędzam czas w czyimś pokoju w akademiku grając w Bananagrams, oglądam darmowy publiczny pokaz klasycznego filmu, jem lunch z regularną grupą i może spotykam się na drinki w barze. Przy wyjątkowej okazji pójdę nawet na imprezę domową.
A to tylko kilka z dostępnych rzeczy. Nie ma żadnego scenariusza dla college’u. Znajdź jakiekolwiek rodzaje spotkań towarzyskich, jakie chcesz. Znajdź przyjaciół, którzy cieszą się tymi samymi zajęciami. Bo jeśli nawet nie lubisz spoconych imprez bractwa, dlaczego miałbyś oczekiwać, że spotkasz ludzi, których lubisz, uczęszczając na nie?
To takie zmęczone wyrażenie, ale „Ty rób swoje” powinno być twoim mottem, jeśli chodzi o kontakty towarzyskie w college’u.
7. Na każdą godzinę czasu w klasie, powinieneś spędzić godzinę studiując poza klasą.
Albo dwie, trzy, a nawet cztery godziny. Liczba ta jest różna, ale jest to pomysł promowany przez wiele szkół wyższych. Prawdopodobnie jakiś profesor powie ci to w pierwszym semestrze.
Jestem tu, aby ci powiedzieć, że to po prostu nieprawda.
Oto, ile czasu powinieneś poświęcić na pracę nad materiałem poza zajęciami: tyle, ile potrzebujesz.
Śmieszne jest myślenie, że spędzisz tyle samo czasu na łatwych zajęciach, co na trudnych. To jest po prostu strata czasu. O ile klasa nie wymaga od Ciebie rejestrowania liczby godzin spędzonych nad pracą (bardzo mało prawdopodobne), liczą się tylko wyniki.
„Nie ma najlepszego sposobu pracy – jest tylko sposób, który działa najlepiej dla Ciebie.”
Jeśli możesz wykonać zadanie w trzydzieści minut, nie spędzaj kolejnej godziny wpatrując się w nie, ponieważ myślisz, że musisz „włożyć swój czas”. Wykorzystaj ten czas na bardziej wymagające zadania, na naukę nowych rzeczy na własną rękę, lub na zabawę o wysokiej gęstości.
W praktyce, to jest to, co w końcu i tak zrobisz. Istnieje naturalny triage, który rozwija się z klasami, gdzie dowiesz się, ile czasu musisz poświęcić na pracę dla każdego z nich. Przyjmij ten sposób pracy i nie czuj się winny z powodu „zaniedbywania” zajęć, które wymagają mniej wysiłku.
Uczenie się ustalania priorytetów i efektywnego kończenia pracy jest cenną umiejętnością w każdej karierze, więc zrobisz sobie przysługę, jeśli rozwiniesz ją w college’u.
Pamiętaj: nie ma „najlepszego” sposobu pracy – jest tylko sposób, który działa najlepiej dla ciebie.
8. Będziesz jadł tylko ramen i ser w sprayu.
Uczelnia to czas kulinarnych przygód, bez wątpienia. Mikrofalowałem swój udział w krakersach pokrytych Nutellą i wyskrobałem mnóstwo pojemników z ramenem do sucha w moim czasie. Ale jedzenie tanio nie musi oznaczać jedzenia jak gówno.
Jeśli masz plan posiłków, rzeczy nie są tak trudne. Po prostu jedz głównie warzywa, owoce i białka. Ograniczaj przetworzone gówno do minimum. Może to wymagać robienia kreatywnych rzeczy, takich jak prośba o kanapkę bez bułki lub łączenie sałatki ze składników fajity, ale jest to całkiem możliwe.
A jeśli gotujesz swoje własne jedzenie, rozwiązanie jest takie samo. Po prostu naucz się gotować kilka zdrowych, elastycznych dań, takich jak stir fry. Zainwestuj w kilka pojemników z pokrywkami, gotuj w dużych partiach kilka razy w tygodniu i odgrzewaj jedzenie tak, jak tego potrzebujesz.
Możesz łatwo jeść w ten sposób w większości części Stanów Zjednoczonych za około 20 dolarów tygodniowo, może mniej, jeśli jesteś dobry w kuponach i polowaniu na okazje. To z pewnością wystarczy, aby przetrwać, nawet jeśli masz tylko pracę na pół etatu.
Jeśli chcesz więcej informacji, Thomas i Martin zrobili cały odcinek podcastu na temat jedzenia tanio, zdrowo i szybko w college’u.
Niestety, jest to mit, który utrzymuje się nawet wtedy, gdy jesteś w college’u. Słuchanie studentów, którzy twierdzą, że mają każdy moment college’u i następujące po nim kilka lat zaplanowane, może sprawić, że poczujesz się jak bezcelowy obibok.
Nie jesteś.
Po pierwsze, ludzie, którzy robią wielkie plany, jak to, nie mają więcej kontroli nad przyszłością niż ty. To może być uspokajające dla niektórych ludzi, aby nakreślić rzeczy w ten sposób, i nie jest to (koniecznie) straszne ćwiczenie.
Ale mogę prawie zagwarantować, że jeśli jeden z tych szczegółowych planistów spojrzy wstecz za dziesięć lat, przyzna, że rzeczy obrały znacznie inny kurs niż sobie wyobrażali. Niektóre wydarzenia są pod twoją kontrolą, ale większość nie jest. Jedyna rzecz, którą możesz kontrolować, to jak reagujesz na to, co przynosi życie.
Po drugie, zrobienie zbyt szczegółowego planu może ograniczyć twoją otwartość na cenne okazje i możliwości. Jak potoczyłyby się sprawy dla braci Wright, gdyby powiedzieli: „Cóż, robienie samolotów nie pasuje do naszego opisu pracy rowerzysty, więc nie możemy tego robić.”
Ta idea idzie w parze z tym, aby nie przesadzić z planowaniem siebie. Musisz mieć czas na odkrywanie ekscytujących możliwości, ale potrzebujesz również otwartego umysłu, aby je rozpoznać, aby zacząć.
Mieć jakiś plan. Ale nie bój się go zmieniać i wymyślać rzeczy w miarę postępów.
10. Przyjaciele, których poznasz w pierwszym semestrze, to jedyni przyjaciele, których poznasz do końca studiów.
„Jeśli uważasz, że przyjaciół jest mało, to stanie się to samospełniającą się przepowiednią. Na szczęście, odwrotność jest również prawdą.”
Teraz, to prawda, że pierwszy semestr Twojego freshman roku to świetny czas na zawieranie znajomości. Masz zagwarantowaną wspólną cechę z wszystkimi kolegami z klasy: bycie nowym i zdezorientowanym. Ale nie myśl, że jeśli nie zrobisz tony przyjaciół w pierwszym roku, nigdy nie zrobisz przyjaciół kiedykolwiek.
To (i faktycznie wiele z mitów w tym artykule) pochodzi w części z posiadania umysłu niedoboru. Jeśli wierzysz, że przyjaciół jest mało i że nie możesz poznać nowych ludzi po pierwszym semestrze, stanie się to samospełniającą się przepowiednią.
Z drugiej strony, jeśli uznasz, że każdy, kogo spotkasz, jest potencjalnym przyjacielem i że przyjaźń sprowadza się do powtarzania znaczących, wspólnych doświadczeń przez wystarczający okres czasu, prawdopodobnie poznasz dużo więcej przyjaciół, nawet poza pierwszym semestrem.
Nie poznałem (lub przynajmniej nie stałem się bliski) niektórych z moich najlepszych przyjaciół aż do mojego młodszego roku. Przyjaźń wymaga czasu, więc nie martw się. Jeśli postawisz się w odpowiednich sytuacjach, ona przyjdzie.
Wnioski
Kiedy stoisz przed czymś tak dziwnym i nieznanym jak college, to naturalne, że szukasz informacji wszędzie, gdzie tylko możesz. Każde napomnienie lub anegdota wydaje się odciągać zasłonę tajemnicy o kilka centymetrów. Ale faktem jest, że nie będziesz wiedział, jak wygląda college, dopóki się tam nie dostaniesz.
Co więcej, nie jesteś biernym uczestnikiem swojego doświadczenia w college’u. Przede wszystkim to ty definiujesz, co to jest. Nie pozwólcie, by mity, które opowiadają wam przypadkowi nieznajomi w Internecie (lub nawet mająca dobre intencje rodzina/przyjaciele) zamieniły się w samoograniczające przekonania.
Zróbcie z college’u, co tylko chcecie. Zrób z niego coś wspaniałego. To tylko cztery lata, i cholera, czy one szybko mijają.
.